9 stycznia 2019

Kriolipolza to dość nowy na rynku zabieg , wymyślony przez dwóch amerykańskich lekarzy, Dietera Mansteina i R. Roxa Andersona , jest nieinwazyjną technologią , która wykorzystuje niską temperaturę do likwidacji miejscowej otyłości. Jest to nie chirurgiczna alternatywa liposukcji. Aparaturą możemy zniszczyć komórki tłuszczowe z brzucha, ud, bryczesów czy boczków.

Do danej partii ciała przyłożona jest głowica, która wciąga fałd skórny z tkanką podskórną i tam podany jest na intensywne emisje zimna ( od -7 do -10 stopni Celsjusza) tylko taka temperatura jest efektywna. Komórki tłuszczowe podane tak niskiej temperaturze zaczynają pęcznieć a ich błony komórkowe zaczynają pękać , dochodzi do wzmożonej lipolizy i apoptozy – zaprogramowana śmierć komórek.

W organizmie powstaje stan zapalny, który jest najbardziej intensywny do 1 miesiaca , a komórki tłuszczowe wydalane są z organizmu aż do pół roku po zabiegu. Zwrócić trzeba na działanie wątroby oraz warto jej pomóc, pijąc soki z rokitnika czy ostropest plamisty. Zabieg nie wymaga czasu rekonwalescencji.

Zabiegi polecamy w w serji 3 sesji na dany obszar w odstępie miesięcznym, już po jednym zamrożeniu pozbywamy się od 20 %- 40 % komórek tłuszczowych, które raz zniszczone nie powracają.

Ze względu na duży udział wątroby w metabolizmie komórek musi być ona zdrowa tak samo jak woreczek żółciowy, przeciwskazaniami również będą metalowe implanty, choroby nowotworowe lub czas ciąży.

Nowości, oferty first minute
zapisz się do newslettera

Trwa wysyłanie wiadomości

Formularz nie został wysłany

Dziękujemy!

Twój formularz został pomyślnie wysłany

Wymagana zgoda
Dołącz do nas