16 grudnia 2018

Jak w obecnych czasach spędzać czas z dzieckiem na świeżym powietrzu? Każdy rocznik ma swoje podwórko. Nasze dzieci dorastają w czasach, gdy na każdym rogu powstają majestatyczne place zabaw, funkcjonalne boiska i zewnętrzne siłownie, a kolorowe drabinki całkowicie wyparły kultowe trzepaki. Trzepaki, które dla niejednego z nas stanowiły podstawę dobrej zabawy. Beztroskie dzieciństwo. Tysiące wspomnień i jedno marzenie – oby nasze dzieci mogły przeżyć to samo! Oto nasze pomysły na spędzanie czasu z dzieckiem na świeżym powietrzu!

Różnice pokoleniowe widoczne są niemal wszędzie. Czasami ciężko nam uwierzyć, jak szybko świat pędzi do przodu. Elektroniczne zabawki i wirtualny świat stają się wyznacznikiem dobrej zabawy, a nasze pociechy niechętnie porzucają wygodne rozrywki na rzecz czasu spędzonego na świeżym powietrzu. Gry przygodowe, zręcznościowe, strategiczne. Dla nas oznaczały podchody, skakanki i zabawę kapslami, a teraz mienią się w blasku chwały na opakowaniach gier naszych dzieci. Warto w tym szaleństwie znaleźć pomysły na to, jak spędzać czas z dzieckiem na świeżym powietrzu.

Za naszych czasów jedyne ograniczenie stanowiła nasza wyobraźnia. Rodzice nie przejmowali się kolejnym siniakiem na kolanie, odartymi butami i burzą za oknem. Pośród bloków z wielkiej płyty słychać było radosne wrzaski dzieciaków, które nie przeszkadzały sąsiadom w popołudniowej drzemce, a osiedlowy monitoring wcale nie oznaczał kamer zawieszonych na każdym słupie. Kamienie, patyki, kapsle po oranżadzie.. cały nasz młodzieńczy dobytek. Podwórkowe znajomości ukształtowały nasz dzisiejszy charakter.

Zbliżający się czerwcowy weekend to doskonała okazja, by pokazać naszym dzieciom jak szczęśliwe było nasze podwórko i udowodnić im, że dzień spędzony bez bajek, gier i telefonu nie jest wcale dniem straconym!

Czas spędzony na świeżym powietrzu zaczynał się niezwłocznie po opuszczeniu szkolnej ławki. Gra w gumy w dużym uproszczeniu polegała na dokładnym odzwierciedleniu kombinacji wykonywanych przez poprzedniego zawodnika. Poplątane nogi, skakanie na czas, kwestia zapamiętania kroków i masa śmiechu sprawiały, że wbrew pozorom nie była to tylko dziewczęca domena. W podobny sposób ukształtowała się pozycja innych, łatwo dostępnych gier. Zawody w klasy czy dzika rywalizacja na skakance to gry zręcznościowe, które w tamtych czasach cieszyły się ogromną popularnością.

Piłka nożna, berek, zabawa w chowanego, gra w palanta lub podchody. To były zabawy, którym towarzyszyły największe emocje. Tłumy dzieciaków latających pod balkonami, chowających się w piwnicach, skaczących po dachach garaży i malujących pękniętą cegłówką po parkingu – codzienność dzieciaków w latach 80 i 90. Gra w podchody to także niekończący się szereg możliwości i kierunków przygody. Podglądanie przez palce podczas odliczania do startu przez kapitana drużyny, zagorzałe poszukiwanie wskazówek i wypytywanie przechodniów o ukrywającą się w pobliżu bandę umorusanych dzieciaków.

Warto też wspomnieć, że uszkodzona guma, skakanka z urwaną rączką, czy wysłużone kapsle nie były pretekstem do zakończenia zabawy. Za trudności przyznawaliśmy sobie dodatkowe punkty, a po powrocie do domu gmeraliśmy w narzędziach taty, by niepostrzeżenie naprawić felerny przedmiot. Gdy brakowało kredy, z chodnika przenosiliśmy się na piasek, by znalezionym w pobliskich krzakach kijem wyznaczyć pola do gry w klasy. Szukaliśmy rozwiązań, a nie pretekstów. Uczyliśmy się współpracy, odpowiedzialności za powierzone zadania i konsekwencji za popełnione błędy. To były czasy kiedy zasady gry nie musiały być spisywane na kartce papieru
.
Wspomnienia są ważne, ale ważniejsze ich przekazanie młodszym pokoleniom. Szukając odpowiedzi na pytanie jak spędzać czas z dzieckiem na świeżym powietrzu, wystarczy obejrzeć się wstecz, wrócić pamięcią do czasów młodości i zarazić energią do zabawy. Przyjemne z pożytecznym – dotlenienie organizmu, zacieśnienie więzi rodzinnych, współpraca grupowa, zdrowa rywalizacja, a przy tym masa śmiechu i dobrej zabawy!

Pozwólmy naszym dzieciom poznać smak naszego dzieciństwa. Wyłączmy telewizor i spędźmy ten czerwcowy weekend na świeżym powietrzu. Wspólnie, bo nasz czas to najlepszy prezent dla dziecka!

Jeśli chcecie razem z dziećmi przenieść się w czasy młodości – zapraszamy na wyjątkowe wczasy rodzinne nad morzem – długi weekend czerwcowy połączony z obchodzeniem Dnia Dziecka. Będziemy grać w palanta, skakać na gumie, bawić się w podchody i oglądać wieczorne dobranocki – To nasza odpowiedź na pytanie, jak spędzić czas z dzieckiem na świeżym powietrzu. wszyscy sobie zrobimy Dzień Dziecka!

Primavera Jastrzębia Góra
ul. Rozewska 40/42
84-104 Jastrzębia Góra

Bądź na bieżąco

Trwa wysyłanie wiadomości

Formularz nie został wysłany

Dziękujemy!

Wymagana zgoda
Dołącz do nas